Carlos_Alvarez - 2008-10-17 22:18:26

Historia Sur 13
Gdy ja Carlos Alvarez  byłem jeszcze mały lubiłem jeździć na deskorolce, bmx’się lubiłem sport.Byłem latynosem, moja mama piła i można było ją spotkac jak się puszcza z jakimiś białasami lub jak stoi pod sklepem i coś pije, tata natomiast był bardzo dobrym i szczodrym człowiekiem próbował mnie dobrze wychować, czasami nawet próbował mnie odiozolowywać od matki. Ale pewnego dnia gdy jeździłem sobie na bmx’się postanowiłem objechać całe miasto tak by się stało gdybym nie przejechał obok baru Ten Green Bottles. Jechałem sobie i jacyś czarni ludzi mnie zaczepili, poprosili żebym podjechał, no i podjechałem, powiedzieli żebym wszedł do baru, ja byłem mały i głupi dlatego wszedłem. W środku spotkałem pełno czarnych ludzi, gdy mnie zobaczyli wszyscy się na mnie rzucili, skopali mnie spałowali itp. Potem mnie wyrzucili związanego gdzieś między bloki.  Jeszcze tego samego dnia zauważył mnie jakiś latynos i od razu zadzwonił po karetke. Dwa tygodnie później wyszedłem ze szpitala. Miałem rękę w gipsie i szynę w piszczelu musiałem cały czas bandaże na nodze. Gdy już wyzdrowiałem postanowiłem więcej się nie dać upokorzyć ani pobić. Dlatego zacząłem się kumać z kolesiami  z mojego osiedla, mieli oni pełno kumplów, plecy mieli prawie na każdym osiedlu. Po kilku miesiącach postanowiliśmy założyć gang o nazwie Surenos 13 w skrócie Sur 13. Wybraliśmy kolor żółty, ten kolor już pozostał na stałe. Ja wydziarałem się na całym ciele, założyłem żółtą bandanę i czarne spodnie. Znaleźliśmy dilera broni i kupiliśy od niego pare klamek. Naszą pierwszą akcją była zemsta na czarnuchach z Ten Green Bottles. Poszliśmy na Ganton w 10 osób. Gdy weszliśmy do baru było  ich 7, każdy z nas wyciągnoł klamki i bejsbole, po chwili żuciliśmy się na nich. Bardzo ich spałowaliśmy, zabraliśmy im telefony, pieniądze i narkotyki oraz ściągneliśmy im z głów bandany i je spaliliśmy. Gdy wróciliśmy na dzielnicę byliśmy zadowoleni z naszej pierwszej akcji. Potem już były tylko napady na sklepy, porwania, rozboje, strzelaniny. Mieliśmy pewnego dilera od którego braliśmy zawsze towar, widzieliśmy, że towar od niego jest najlepszy ponieważ zawsze nas upierdalał i było śmiesznie. Wtedy zawsze wydawaliśmy pełno pieniędzy na jedzenie i picie. Po tych wszystkich napadach, rozbojach itp. Ludzie zaczęli się nas bać, pisało o nas w gazetach ale nigdy nie umieścili zdjęcia bo nie mogli nas uchwycić. Był taki okres, że musieliśmy się ukrywać ponieważ policja cały czas patrolowała nasz teren. Złapali jednego z nas, gdy wrócił do nas po półtora roku wrócił bez palca, powiedział nam, że policja mu kazała mówić nasze nazwiska. Lecz on nas nie sprzedał i go ukarali. Zwykli cywile nie pojawiali się u nas na dzielnicy ponieważ się bali. Dokładniej jesteśmy grupką raperów. Lubimy rapować, nie przeszkadza nam takie życie

GotLink.plKopalino hotele www.numiblog.pl gta 5